piątek, 25 marca 2016

Ciemna strona porodu rodzinnego

Porody rodzinne od kilku lat są bardzo popularne. Wiele kobiet, z którymi miałam okazję rozmawiać, nie wyobraża sobie tego wyjątkowego dnia bez pomocy ich mężczyzny. Mówi się o tym jaki pozytywny wpływ ma to wydarzenie na relacje mężczyzny z potomkiem. Zdaniem wielu osób, jest to świetna okazja by jeszcze mocniej rozbudzić w mężczyźnie więzi pomiędzy nim a dzieckiem.
Jak to jest w rzeczywistości? Czy faktycznie warto proponować partnerowi wspólny poród?

Jeszcze przed ciążą usłyszałam rozmową dwóch obcych mężczyzn. Jeden z nich żalił się drugiemu, że jego żona namawia go do porodu rodzinnego. Przyznał, że nie mógł jej odmówić, pomimo mieszanych uczuć, ponieważ widział jak bardzo zależy żonie na jego wsparciu. O wrażeniach ze wspólnego porodu wypowiadał się niczym o mrożącym krew w żyłach horrorze roku. Oczywiście o swoich wewnętrznych doświadczeniach nie wspominał żonie. Jego kobieta (według tego co mówił) w dalszym ciągu wierzy, że jej facet czuje po porodzie to co ona.... Na koniec dodał, że już nie patrzy na żonę tak jak przed porodem.

Kiedy zaszłam w ciążę przypomniałam sobie tą rozmowę i zaczęłam grzebać w internecie w celu poznania opinii innych mężczyzn. Niestety w większość przypadków Panowie mają wręcz traumatyczne przeżycie z dnia porodu, co przekłada się na późniejsze relacje z partnerką. Z drugiej strony czego można było się spodziewać? To co dla nas kobiet normalne, czyli krew, wyłaniająca się główka z drug rodnych, cierpienie przy parciu itp. dla mężczyzn jest czymś nie do wyobrażenia. Oczywiście są Panowie, którzy naprawdę bardzo chcą rodzić wspólnie z partnerką, ale to nieliczne przypadki. Mężczyzna chce Nas kobiety zapamiętać jako seksowne, pewne siebie wybranki życia, a nie jak kogoś kto krwawi, krzyczy i wygląda jak torturowana ofiara mordercy.  W tym miejscu chciałabym Was odesłać do ciekawego artykułu, w którym znajdziecie wypowiedzi Michaela Odenta jednego z najlepszych brytyjskich położników Artykuł


Michaela Odenta

Cały artykuł na ten temat: „Niewiele dobrego daje ojciec na porodówce” http://tatapad.pl/zdrowie/mezczyzna-przy-porodzie/
Michaela Odenta

Cały artykuł na ten temat: „Niewiele dobrego daje ojciec na porodówce” http://tatapad.pl/zdrowie/mezczyzna-przy-porodzie/
Michaela Odenta, czołowego brytyjskiego ginekologa-położnika

Cały artykuł na ten temat: „Niewiele dobrego daje ojciec na porodówce” http://tatapad.pl/zdrowie/mezczyzna-przy-porodzie/
Michaela Odenta, czołowego brytyjskiego ginekologa-położnika

Cały artykuł na ten temat: „Niewiele dobrego daje ojciec na porodówce” http://tatapad.pl/zdrowie/mezczyzna-przy-porodzie/
Michaela Odenta, czołowego brytyjskiego ginekologa-położnika

Cały artykuł na ten temat: „Niewiele dobrego daje ojciec na porodówce” http://tatapad.pl/zdrowie/mezczyzna-przy-porodzie/

środa, 23 marca 2016

Jak niskim kosztem dbać o skórę w ciąży?

Na półkach sklepowych mamy do wyboru wiele kosmetyków do pielęgnacji ciała. Trzeba pamiętać, że dla kobiet w ciąży, nie wszystkie produkty nadają się do pielęgnacji. W tym temacie odsyłam do strony Sroki, która szczegółowo opisuje co kryje się pod nazwami w składzie kremów, balsamów, oliwek itp. ( http://www.srokao.pl/2014/03/jesli-planujsze-ciaze-jestes-w-ciazy.html ). Warto o tym pamiętać, ponieważ wiele z tych substancji może być szkodliwa zarówno dla rozwijającego się płodu jak i dla samej matki. Nie dajmy się również zmanipulować reklamom. To co jest reklamowane jako wspaniały produkt dla ciężarnej, w praktyce, zwykle okazuje się nic niewarta mazią, które nie tylko może być szkodliwa dla dwóch organizmów, ale też dzięki niej nasz portfel zrobi się znacznie szczuplejszy. To co w takim razie uchroni naszą skórę przed efektami nadmiernego rozciągania w trakcie rosnącego brzuszka? Ja znalazłam "złoty" produkt :) Zacznę od początku....

Kilka lat temu miałam sporą nadwagę, z którą w końcu postanowiłam się rozprawić. Rozpoczęłam dietę "plaż południowych" po której straciłam ponad 20 kg w około pół roku. Wiedząc jakie konsekwencje niesie za sobą szybka utrata tak wielu kilogramów, od razu zaczęłam szukać balsamów ujędrniających, na rozstępy i inne tego typu przypadłości. Zaczynałam od kosmetyków z najwyższych półek, za cenę których mogłabym wyjechać na tydzień do spa. Efekt? Dość marny.
Po wizycie w gabinecie kosmetycznym, jedna z kobiet tam pracujących, uświadomiła mi że cena kosmetyku zwykle nie idzie w parze z jego jakością. Przestawiłam więc swoje myślenie i wybrałam się do Rossmana. Ze sklepu wyszłam z oliwką dla kobiet w ciąży Babydream.
Przy wyborze kierowałam się składem na opakowaniu, a gdy zobaczyłam cenę tej oliwki od razu przydała mi do gustu.

Od tego momentu oliwki używałam dwa razy dziennie. Skóra po niej była wygładzona, delikatna i ujędrniona. Najlepszy efekt osiągałam nakładając ją od razu po wyjściu z wanny, gdy skóra była rozgrzana. Z dnia na dzień moje ciało wyglądało coraz lepiej. Po dwóch miesiącach całkowicie wchłonął się niewielki nadmiar skóry na moim brzuchu. Ujędrniły się uda i pośladki. Dodam, że w tym czasie, trzy razy w tygodniu chodziłam na fitness (TBS, Body Step i płaski brzuch). Wcześniej żaden kosmetyk nie dał takich efektów jak Babydream- produkt za 12,99 zł, nawet gdy dodatkowo ćwiczyłam.

Teraz, gdy jestem w ciąży, nie rozstaję się z tą oliwką. Niedługo zaczynam ósmy miesiąc i na obecną chwilę, moja skóra jest gładka, jędrna i nie dostrzegam żadnych stanów zapalanych w postaci rozstępów. A Wy macie jakieś godne polecenia produkty, które zostały przez Was dokładnie przetestowane?

niedziela, 20 marca 2016

Problemy ciężarnych cz. I. Twardnienie brzucha w ciąży

Witam wszystkich na moim blogu.

Mam na imię Paulina i już niedługo zostanę mamą. Postanowiłam założyć tematycznego bloga z dwóch powodów. Po pierwsze, mam teraz nadmiar wolnego czasu, który chciałabym rozsądnie wypełnić. Po drugie, chciałabym podsunąć przyszłym mamom kilka subiektywnych rad odnośnie przebiegu ciąży, a w późniejszym czasie, opieki nad dzidziusiem.

Osobiście cierpię z powodu niedoboru informacji na temat przebiegu ciąży. Na pewno wiele przyszłych mam, które są w ciąży po raz pierwszy, cierpi na ten sam problem co ja :) Jakie objawy w ciąży są prawidłowe, a których należy się obawiać? Co tak naprawdę można robić, a co zagraża dziecku? Ja takich informacji nie otrzymałam od lekarza. Edukowałam się na bieżąco z internetu i książek. Z moich osobistych analiz wynika, że większość artykułów dostępnych w sieci oraz rady znajdujące się na forach internetowych są mocno naciągane i często wprowadzają w błąd przyszłe mamy. Również opinie lekarzy ginekologów bardzo różnią się między sobą, co jest jeszcze bardziej przerażające i sprawia, że  ciężarne, szczególnie te, które borykają się z jakimiś komplikacjami, czują się zagubione i przerażone.  Mnie takie komplikacje dopadły w 27 tygodniu "książkowej ciąży". Nawet nie podejrzewałam, że coś może być nie tak ponieważ objawy, które mnie nawiedzały, we wszystkich publikacjach były uważane za "fizjologiczne objawy ciąży". Mam na myśli opisywane na wielu forach, popularne TWARDNIENIE BRZUCHA.


Twardniejący brzuch w ciąży norma czy patologia?

Wiele razy czytałam, że twardnienie macicy po 20 tygodniu ciąży jest rzeczą naturalną. Macica jest mięśniem, który ćwiczy sobie przed prawdziwą akcją porodową. Podstawowa różnica pomiędzy "gimnastyką" tego narządu, a prawdziwymi skurczami porodowymi to m.in brak plamień,  brak bólu przypominającego menstruacyjny, nieregularność, max 10 napięć na dobę i szybkie ustępowanie po zmianie pozycji. Wraz z zaawansowanie ciąży, skurcze/ twardnienie pojawia się coraz częściej ale nadal bez wymienionych objawów. I wszystko super! Cieszyłam się że moja macica zaczęła ćwiczyć i że wszystko przebiega jak to opisują w medycznych artykułach. Niestety podczas wizyty w 26 tygodniu ciąży, okazało się że moja szyjka jest nieco skrócona. Przyczyną tego stanu było twardnienie brzucha, które uznałam za normalny objaw zdrowo przebiegającej ciąży. Okazało się że w większości przypadków, skurcze występujące przed 35 tygodniem ciąży, mogą doprowadzić do przedwczesnego porodu. Po 35 tygodniu ciąży takie objawy już nie zagrażają dziecku i lekarze zbytnio nie interweniują. Natomiast PRZED 35 tygodniem, gdy napinania pojawiają się należy POINFORMOWAĆ LEKARZA i stosować do jego zaleceń. Zwykle ginekolodzy uspokajają przyszłą mamę, żeby jej nie denerwować. Jednak od momentu otrzymania informacji o skurczach lekarz zleca częstsze wizyty i obserwuje szyjkę macicy. Pamiętajcie, aby przy takich objawach wymagać od lekarza nie tylko badania na fotelu, ale również usg dopochwowego. Mój lekarz, który jest najlepszym w mieście specjalistą od bardzo trudnych ciąż, szybko zareagował przepisując mi odpowiednie leki (luteina, spasmolina, magnez). Zapewne są kobiety, które ciążę donosiły pomimo pojawiającego się twardnienia. Jednak w momencie pojawienia się tych dolegliwości trzeba dmuchać na zimne i nie bagatelizować objawów. Nie warto szukać uspokojenia na forach internetowych, tylko jak najszybciej kontaktować się z lekarzem lub izbą przyjęć. Upierdliwość w ciąży jest zalecana :)


Jak odróżnić twardnienie brzucha/ skurcz macicy od dzidziusia?

Niektóre kobiety zastanawiają się czy brzuch, który nagle zrobił się twardy to skurcz czy wypinające się dziecko. Jest to dość łatwe do rozróżnienia.

Wypinające się dziecko:
- brzuch robi się twardy zwykle w jednym punkcie
- gdy położymy rękę dzidziuś zaczyna się poruszać, a brzuch robi się miękki

Twardnienie brzucha/ skurcz:
- pojawia się uczucie braku skóry
- mamy wrażenie że macica zbiega się w jednym miejscu
- brzuch twardnieje jednocześnie od góry, po bokach i na dole
- po zmianie pozycji ciała stopniowo odpuszcza i czujemy ulgę


Jeśli twardnienie brzucha  pojawia się co kilka minut warto odwiedzić izbę przyjęć i wykonać KTG.


Trzeba pamiętać, że ciąża to bardzo wyjątkowy czas. Każda kobieta jest inna, jej ciało reaguje w różny sposób, dlatego do pojawiających się problemów należy podchodzić indywidualnie. To co jednej ciężarnej nie szkodzi, nie oznacza że druga zareaguje tak samo.